Volkmar spojrzał w stronę szlachcianki z lekką irytacją malującą się na jego twarzy i rzekł spokojnym i rzeczowym tonem:
- Szanowna Pani Jagoda, jak sama zauważyłaś katowanie ludzie jest passe. Podobnie rzecz ma się z zapraszaniem włóczęgów na salony. Dziad, nawet obmyty z gówna i oblany perfumami, nadal pozostanie dziadem. Samą swoją obecnością splugawiłby twoje domostwo. Zapewniam cię, że to zdecydowanie passe.
Następnie powiódł wzrokiem po sali i kontynuował:
- Straż aresztuje dziada i przyprowadzi go w tajemnicy do podziemi ratusza. Przygotujemy tam odpowiednią salę, abyśmy mieli gdzie wygodnie usiąść, a pan Berg w razie konieczności mógł zastosować odpowiednie środki zachęcające naszego gościa do mówienia. Myślę, że na tym możemy zakończyć nasze dzisiejsze spotkanie.
Zakończył burmistrz i po raz kolejny omiótł wzrokiem członków Rady, chciał się upewnić, czy nikt już nie ma nic do dodania.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |