Same ogniki, czyli pochodnie wydały mi się zbyt neutralne. W końcu każdy może ich używać. Potrzebny był mi jakiś odgłos, który jednoznacznie oznaczałby nadejście sprzymierzonych z uchodźcami oddziałów. Niestety nie udało mi się wymyśleć niczego sensownego w krótkim czasie a to na co wpadłem niestety nie wypaliło. Myślałem jeszcze na rogiem woźnicy ale też mi nie pasował. No i w końcu atakują nas gobliny, nie ma czasu na dywagacje czy przypominanie sobie jakiś odgłosów. Trzeba działać tu i teraz, a mag w zagrożeniu najszybciej sięgnie po ofensywne czary. Chodź zgadzam się, że gdyby pomysł wyszedł to była by mega epicka akcja. Co do umiejscowienia na wozie to deklaracji nie będę zmieniał, zobaczymy co wyjdzie i jak to MG zinterpretuje. Najwyżej wojownicy będą mieli okazję do dłuższego treningu.
