Berni zmachał się lekko walcząc mieczem z kościotrupami zbrojnych. - Yhy, Axel. Ty to jesteś dzisiaj mistrz ciętego języka. Chodźmy prędko i kończmy te harce. Naprawdę wolałbym, żeby ten dzień się skończył szczęśliwie. Ranaldzie, strzeż swego sługi, jako i on strzeże kiesy swojej - zakończył sentencjonalnie. |