Mistrz Tymon nie czekając na dalszy rozwój sytuacji niezwłocznie wyprawił transport ze skórzniami i butami do najbliższej jednostki i kazał im rychło wracać. Posłał również z nimi zaufanego umyślnego z listem do jedynego znajomego mu oficera - starszego już wiekiem kwatermistrza, w którym wyłuszczył jak sprawy się mają.
Następnie udał się do Qunia gdyż miał przeczucie, graniczące z pewnością, że tam spotka starych druhów i sprawę z nimi omówi. Przez całe kazanie stał przy wyjściu dopiero po nabożeństwie skierował swe kroki w stronę Jacka.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |