Jean-Luc ponownie szarżuje na wroga tym razem za cel obierając nowego przeciwnika. (
39) Ogr widzi nadciągające niebezpieczeństwo i stara się uniknąć ciosu (
50) niestety jest zbyt wolny i ostrze kopii trafia go w lewą nogę. Tym razem cios był idealnie wymierzony i rozdziera udo masywnego przeciwnika na całej szerokości kończyny. Jakby tego było mało rozpędzony Piorun boleśnie potrąca ogra (
32) który mimo nacierającej na niego masy zdołał utrzymać równowagę.
Ranny i bezbronny stwór wycofuje się głośno rzężąc i trzymając się za sterczącą z piersi strzałę.
Gluk, który okazał się ogrem zaatakowanym przez
Jean-Luca nie pozostaje mu dłużny i stara się trafić ciosem potężnego miecza zwierze lub jeźdźca. (
40,
55,
57) Mimo trzech prób nie udaje mu się ta sztuka ani razu.
Ogr który zaszarżował na
Guntera również wymierza w swojego przeciwnika trzy ataki. Pierwszy (
39) pudłuje, drugi (
35) już zmierza w stronę lewej ręki łowcy.
@Caleb Nie weszło parowanie. (
94) Przerzucamy punktem szczęścia?
A propos już wiem czemu większość MG wymaga wcześniejszej deklaracji użycia PSa, człowiek całe życie się uczy.