- Na wszystkie demony! - powiedział Axel, gdy okazało się, że nagle pojawiła się kolejna grupa strażników. - Ona chyba trzyma ich w pęczkach, w piwnicy, i wyciąga, gdy są potrzebni...
Na szczęście do akcji wkroczył mag, redukując nieco liczbę strażników.
- Brawo, Wolfgangu. - Axel z uznaniem pokiwał głową, po czym posłał bełt w stronę jednego z leżących, mając nadzieję, że przy odrobinie szczęścia trafiony przeciwnik już się nie podniesie.
- Chodźmy na górę - zaproponował, odsuwając się od okna i ruszając w stronę schodów i ładując kuszę.