Ogr który zaszarżował na
Guntera również wymierza w swojego przeciwnika trzy ataki. Pierwszy (
39) pudłuje, drugi (
35) już zmierza w stronę lewej ręki łowcy, któremu nie udaje się przyjąć ciosu na tarczę (
93). Otrzymuje mocne uderzenie (
6+5=11) w ramię. Traci 6 punktów żywotności. Trzeci atak ogra już nie trafia. (
45)
Ostatni z ogrów szarżuje w stronę gromady wieśniaków biorąc na cel jednego z nich. (
29) Potężnym cięciem rozpłatał wieśniaka na pół, dodatkowo zahaczając końcem klingi rękę kolejnego. (weszła furia stąd taka rozpierducha)
Wieśniacy nie pozostają dłużni stworom. Jeden z łuczników, ten który poprzednio zranił srodze ogra celuje ze swojego długiego łuku i posyła kolejną strzałę w uciekającego humanoida. Trafia go w plecy (
36) posyłając na ziemię. Ogr przestaje się ruszać.
Pozostali łucznicy strzelają w ogra który zaszarżował na wieśniaków. Tylko jeden z nich trafia ogra w głowę, lecz pocisk odbija się od hełmu przeciwnika. Jednemu z łuczników cięciwa uszkodziła rękę, nie będzie zdolny do dalszego ostrzału.
Wieśniacy którzy potykają się z ogrem wręcz starają się trafić bestię. Aż czterem udaje się ta sztuka. Stwór ryczy w niebo krwawiąc z kilku ran.
Pozostała trójka omija grupkę walczących kierując się w stronę ogra "napoczętego" przez
Jean-Luca.
@Phil, tak to wyglÄ…da. Co robi
Garran?