-Krzyś to po prostu Krzyś-Wzruszył ramionami
Przyjrzał się podejrzliwie kolejnej postaci.
-A tak się składa, że nie poznaję-odparł zrzędliwym głosem i skrzyżował ramiona
-To nie pora na żarty, dobrze że nie ma tu tygryska, musimy się obronić. Trzeba mieć plan. Proponuję... - wyciągnął skądś kartkę -zrobić zasadzkę. My jesteśmy, o tu! Jeśli ustawimy wszędzie przeszkody, żaden potwór się do nas nie dostanie, a jeśli będzie próbował, to nas obudzi i się obronimy!
Dumnie ukazywał wszystkim nowopowstałą mapę pełną niezrozumiałych strzałek i rysunków. |