07-08-2019, 18:32
|
#26 |
|
Ctac mało myśląc obrócił się na pięcie i szybkim ale chwiejnym krokiem oddalił się od wejścia do Calmas. Modlił się w duchu aby nie zaczęli strzelać mu w plecy. Po oddaleniu się za zakręt i upewnieniu że nikt za nim nie idzie zakorkował butelki i wrócił do miejsca gdzie zostawił plecaki. Pociągnął głęboki łyk samogonu i przeorganizował ekwipunek. Spojrzał na mapę dalej klęcząc przy plecakach.
- Calmas odpada. Przynajmniej aż się nie uspokoi. – powiedział pod nosem. – Inwood, Gildia, Huciarze albo Świątynia. - Przeczesał włosy zastanawiając się. Podniósł się otrzepując kolana.
-Starczy mi na razie adrenaliny i spotkań z ołowiem. Najbezpieczniejszym z tuneli powinna być świątynia. Wątpię żeby wnusia poszła akurat tam jeśli nie znała tuneli ale to wciąż szansa jedna na pięć.
Skierował swe kroki w stronę świątyni. Przyświecał sobie latarką z czerwoną nakładką jednak przechodząc koło tunelu do Calmas zachował ostrożność. Zgasił światło i trzymał się przeciwległej ściany tunelu. Światło zapalił dopiero po przejściu 100 kroków. Odwrócił się i splunął za siebie przeklinając w duchu życzliwość Gospodarzy owego tunelu.
|
| |