Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2019, 12:28   #114
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Czasem mówi się, że chciwość nie popłaca.
Bohaterowie mieli niedługo odczuć to na własnej skórze. Schodząc coraz niżej po kamiennych schodach przy świetle latarni. Migoczące kamienie na sklepieniu jaskini i ścianach wydawały się być jak nocne niebo. Nazwa “Lśniąca Przełęcz” była jak najbardziej trafna.
Cała atmosfera miejsca była magiczna. Niestety była to złudna “magia”. Mamiła podróżnych niczym sroki błyskotkami. Odwracając ich uwagę od obserwujących ich z mrocznych zakamarków istot. Kieł owszem wyczuwał lekki smród ale zwalił to na zatęchłe powietrze. Być może też jakieś zwierzę dostało się do tej części i zwyczajnie zdechło.

Dalej do przodu. Nagle! Cisza została przerwana przez krzyk bólu Silvary. Jej noga przebita oszczepem drżała od bólu i szoku na ten atak. Posoka przesiąkała ubranie i powoli tworzyła kałużę na skalnej posadzce.
Chwile później inne oszczepy przecięły powietrze. Niektóre śmigają bliżej inne dalej poszukiwaczom. Kieł odparował dwa łapiąc je w locie. Uderzył też go nasilający się smród.
Mag rzucił do przodu kulę ognia, płomienie buchnęły okręgiem w miejscu uderzenia niektóre elementy jak podziemne rośliny i paru przeciwników zajęło się ogniem. Światło ukazało podziemnych mieszkańców drugiego poziomu kuźni
Troglodyci.
I to nie jakiś tam mały oddziałek ale liczba która zdecydowanie przewyższała ich zaplecze w ludziach i umiejętnościach. Choć bohaterowie nadal uważali że skarby we wnętrzu Kuźni pomogłyby im bardzo w odbudowie to wszyscy choć każdy z osobna zdecydowali się na odwrót taktyczny. SIlvara została poniesiona przez Kła na górę.
***
Jak to mówią: “Czasem słońce, czasem deszcz”.
Wracając do Posiadłości wszyscy musieli uznać że bilans była dodatni. Wszyscy przeżyli. Miasteczko po informacji o pozbyciu się Orków postanowiło pomóc opróżnić pomieszczenia górskiej bramy z zrabowanych przez bandytów rzeczy i za odstąpienie części zorganizowanie transportu dla całej reszty ‘bagażu’.
Nie były to nieskończone bogactwa jakie sobie obiecywali wyruszając, ale nie wracali też z niczym. Kieł na pewno ma miejsce gdzie może sprowadzić swoich pobratymców, może oni pomogą z mieszkańcami Lśniącej przełęczy. Silvara może chwalić się że ma dwór i mianować się Lady. Riwelen może w końcu znaleźć własny prywatny kąt, chociaż jeszcze z przeciekającym dachem. Za to Daykyn może zacząć organizować sobie bibliotekę czarodzieja ...choć na razie skromną.

Może za jakiś czas znowu wyruszą na poszukiwania bogactwa, a może prawo własności posiadłości przejdzie z rąk do rąk i dane będzie im poznawać innych Spadkobierców.

Na tą chwile był to Koniec ich przygody.


Koniec


P.S.
Dziękuję całej czwórce graczy za wsparcie, motywację i grę.
 
Obca jest offline