Imra ze wstrętem rozpłatała potworność. Ta rozpadła się na małe kawałki, które natychmiast zaczęły stawać się potworną breją, której potworny smród poraził potwornie zmysły powonienia i poczuła potworne mdłości… Potworność!.
Tymczasem walka z drugim monstrum trwała w najlepsze. Sadim usiłował pomóc krasnoludowi, ale mało go nie trafił, a tymczasem w pierwszym ataku mało nie rozbił sobie stopy, ale na szczęście ognisty pocisk i moc bogów osłabyły istotkę na tyle, że mógł go rozgnieść w kolejnym ataku obryzgując się lepką mazią jak wcześniej Imra. Mniejsze i słabsze młody także umarły i zmieniły się w maź w złojach…
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija