Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2019, 19:15   #651
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Po powrocie z rekonesansu w najbliższych kopalnianych tunelach Detlef skinął na Gustawa, Loftusa, Berta, Leo, Olega i Galeba dając znać, że chce im coś przekazać, ale nie przy więźniu.
- Kopalnia powinna być bezpieczna, tunele nie grożą zawaleniem i nie dostrzegłem śladów niczego, czego obecność nie przypadłaby nam do gustu... - wyszczerzył się.
- Jest tam też składzik z prowiantem, wodą i opatrunkami, ale nie wygląda na stary. Raczej jakby dawi zabezpieczyli się na wypadek wojny, w końcu to dobre miejsce na obóz dla wojowników. - Ciągnął dalej. - Nie ruszałbym jednak tego, o ile naprawdę nie będziemy w potrzebie. A i wtedy trzeba będzie... „podziękować” za pomoc. - Dodał.
- Nie wiem, czy tunele są połączone z osadą lub twierdzą. To możliwe, ale wcale nie musi tak być. Jeśli nawet jest połączenie, to nie sądzę, żeby nas tamtędy przeprowadzili. To zbyt ryzykowne dla bezpieczeństwa karaku lub miejscowych dawi. Przynajmniej ja bym tak nie zrobił dla oddziału sojusznika, który oficjalnie poprosił o nie wtrącanie się.

- Niezależnie od tego powinniśmy mieć jakiś konkretny plan, bo na chwilę obecną karak być może udzieli nam schronienia, jednak stawianie słowa dziewki przeciw słowu oficera może nie wystarczyć. Wydaje mi się, że w najlepszym razie zostaną oboje internowani, a karak spróbuje skontaktować się z władzami prowincji i przekazać gości sojusznikowi, żeby sam rozstrzygnął problem. Twierdza nie ma powodu, by ingerować w sprawę - to w ogóle nie dotyczy krasnoludów. Nie będą przesłuchiwać von Rudgera, bo to wciąż oficer sojusznika. A nawet jeśli, to ten może nie przyznać się do niczego, co godziłoby w interes dawi - byłby głupcem, gdyby to zrobił - a krasnoludy nie będą go siłą przymuszać. To samo tyczy się dziewki.

- No i pozostaje nasza misja - nie pomogą nam, o ile ich nie przekonamy, że list elektorki to ściema. A przecież całkiem możliwe, że jest prawdziwy. W najlepszym razie nie będą przeszkadzać w próbie blokady przełęczy. W najgorszym - powstrzymają. Blokada szlaku będzie utrudniać wymianę handlową.

- Samo dostarczenie tej dwójki do twierdzy nie przekona dawi, żeby otwarcie wystąpili przeciwko Granicznym. Bez dobrych argumentów możemy co najwyżej prosić o pomoc w przekazaniu dziewki oraz von Rudgera ojcu tej pierwszej, dopytać o brak interwencji, choć tu temat raczej znamy, oraz prosić o zgodę na sabotaż traktu na południe. Możemy z Galebem udać się do osady i poprosić o eskortę do karaku. Po drodze trzeba będzie ustalić dokładnie, z czym do nich się zwrócimy.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline