Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2019, 21:52   #1549
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Lało coraz bardziej. Nad zamkiem huczała burza. Wolfgang aż czuł dreszcze za każdym razem gdy niebo przecinała wstęga błyskawicy. Od ilości Azyru aż kręciło mu się w głowie. A teraz nadarzała się okazja, aby wykorzystać pełny potencjał nawałnicy szalejącej wokoło. Pstryknął palcami, po których ku zdziwieniu wszystkich (w tym i jego) przeskoczyły iskierki.

- Odsuńcie się – rozkazał i postąpił krok w tył. W jego dłoni pojawił się kolejny kamerton. Znak, że planował użyć zaklęcia błyskawicy. Odczekał chwilę, zbierając Wiatr Magii. A potem w oślepiającym błysku uwolnił go, kierując na furtkę do stróżówki. Drzwi były mocne, solidnie okute i jedna błyskawica nie wystarczyła aby je rozbić. Okucia pogięły się i popękały, a drewno dymiło, jednak drzwi nadal broniły wejścia. Ze środka słychać było krzyki zaniepokojonych strażników. – No to jeszcze raz – Wolfgang znów wypowiedział zaklęcie i piorun z nieba zagrał unisono z błyskawicą wylatującą z ręki maga. Rozżarzone odłamki z sykiem rozsypały się po mokrym bruku. Chmura dymu spowiła wejście do bramy i trudno było orzec, czy drzwi tam nadal są czy nie.

Wolfgang przygotował się do trzeciego strzału, który jednak nie nastąpił. Zdołał wypowiedzieć początek zaklęcia, zachwiał się i upadł na bruk. Tuż poniżej jego obojczyka wystawał bełt. Na pierwszej kondygnacji bramy znajdował się rząd otworów strzelniczych. Do jednego z nich, takiego przez który widać było czarującego magistra podszedł strażnik i zdołał trafić maga z kuszy.

- Trzech na górę! Reszta barykadować wejście! – rozkazywał ktoś z wnętrza.
 
xeper jest offline