Jak chodzą roboty? Bardziej jak zombiaki, czy bardziej jak Frankenstein? Taki z filmu który ojciec kupił kiedyś na bazarze i trzymał przy magnetowidzie razem z resztą kaset VHS udając, że zawierają tylko normalne filmy i wcale, ale to wcale po napisach nie dograno dzieł kinematografii innego rodzaju i dla dorosłych. - Następnym razem bierzemy butelki z benzyną - Lilka szła ostatnia, patrząc na plecy Konrada, albo gdzieś w bok. Kamienie też by się im przydały, na wszelki wypadek, gdyby zostali wykryci.
__________________ Coca-Cola, sometimes WAR |