"Spore" to termin subiektywny. Myślę jednak, że jak znasz 2 ed, to i w 1 się odnajdziesz, szczególnie, że u mnie mechanika schodzi na drugi plan.
Zabójca trolli da się jakoś wpasować, ale przy standardowo-stereotypowym graniu (szarża na wszystko co się rusza) taka postać średnio się nadaje do jakiejkolwiek przygody, która nie jest pisana pod nią. Trzeba by więc pomyśleć o innym podejściu, tak mi się wydaje. Zamiast "mam zginąć w walce" spróbować "mam coś osiągnąć i zginąć w wielkiej walce", albo stworzyć pokutnika, który ma konkretne zadanie do wykonania (śmierć w walce z demonem, a nie obwiesiami w knajpie). Kto przypadkiem czytał moją sesję o krasnoludzie zwanym Navarro, może pamięta stamtąd takiego nietypowego pokutnika. Gladin grał, to pamięta