Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2019, 12:23   #660
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Pluć sobie w brodę to mógł teraz Gustav z wielu powodów. Chociażby takiego że nie powstrzymał Berta przed ratowaniem oficera.
Po pokazach niekarności Ostatnich von Rudger stał się wyjątkowo niewygodny. Z jednej strony zawdzięczał ratunek Gustavowi i reszcie. Z drugiej mógł go obsmarować i zdegradować.
No i słowa dziewczyny. Czy to podpucha czy córka szefa wywiadu naprawdę go kocha?
Wizje kariery rozwiniętej dzięki takiemu teściowi przemknęły przez głowę sierżanta.
Nie ma szans by cokolwiek z tego sié ziściło jeżeli spieprzyła którekolwiek z zadań.
Mogą go ocenić jako niekompetentnego i buntowniczego, ale póki będzie skuteczny nikt nie będzie mógł mu bezkarnie pluć w twarz.

Pytanie o to kim jest wielki oficer von Grunnenberg nie miał co odpowiedzieć więc tej kwestii nie ciągnął.

- Mamy zablokować niedaleką Przełęcz przez którą Graniczni wywożą łupy. Teren jest patrolowany, są tam też posterunki.

- Mamy też dowiedzieć się czemu krasnoludy nie pomagają i coś z tym zrobić. Ponoć przed inwazją do króla krasnoludów przyszedł list od Elektorki z żądaniem by brodacze się nie wtrącać do konfliktu między ludźmi. Co więcej Graniczni od samego początku trzymają się od krasnoludów z daleka. Wszyscy khazadzi jakich po drodze spotkaliśmy są rozsierdzeni bo mogliby tu w górach spokojnie zablokować wroga i pomóc, a tak: ich własny sojusznik domaga się nie respektowania sojuszu.

- Pierwsza sprawa bardzo się przysłuży Wissenlandowi. Zdołamy odzyskać część zrabowanych dóbr, a z tego co usłyszeliśmy Graniczni intensyfikują wywózkę.

- Co do krasnoludów... Musimy przekonać ich do działania i coś zrobić z tym listem. Mamy pewną furtkę by móc porozmawiać z królem Alrikiem, ale do rozwiązania samej sytuacji... Szanowany oficer i krewna Elektorki będą mieli dużą siłę przebicia i odpowiednie kompetencje by tu zadziałać. To sprawa wagi państwowej jakby nie patrzeć i całemu Imperium się bardzo przysłużymy.

Ostatecznie Gustav chciał zagrać na ego i próżności młodego oficera. Parę dni opóźnienia to mały koszt w porównaniu do sławy i zasług jakie mogą zyskać. Gdyby von Rudger się cykał to Gustav miał zamiar go przekonywać do pomocy.
Miał nadzieję że nie będzie musiał się odwoływać do sławy nazwiska von Rudger czy wyświechtanego "brat byłby z Pana dumny"
W wolnym momencie musiał się rozmówić z dziewczyną. No i zapytać o szpiega w Pfeildorfie...

***

Trzeba było trochę poczekać ale ostatecznie Graniczni się wynieśli w cholerę, zapewne czując na sobie nieprzychylne spojrzenia khazadów. Galeb uznał że dobrze rozwiązali sprawę - gdyby weszli do osady mogliby narobić problemów miejscowym.

Galeb skinął Detlefowi. Ostrożnie, uważając by przypadkiem tylna straż patrolu ich nie dostrzegła ruszyli w kierunku wioski. W pewnym momencie dołączył do nich Bert i krótko zrelacjonował co usłyszał.
Poinstruował pozostałych by byli spokojni i nie narażali się tutejszym, ani niczego nie wymuszali.

Cała trójka ostrożnie weszła do osady z dłońmi na widoku, z dala od broni.

Plan był taki by porozmawiać ze Starszym wioski i przedstawić się kim są. Galeb nie miał zamiaru ukrywać że jest kowalem run, ani że działa przeciw Granicznym.
 
Stalowy jest offline