Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2019, 07:40   #663
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
No cóż. Oleg miał tak, że po pierwsze lubił się przebiec, a po drugie jak ktoś uciekał to on go gonił. Taki odruch oparty najpewniej na poczuciu przewagi nad uciekającym, która łechtała nieco rozbuchane ego.
Bez chwili wahania zerwał się dobiegu jakby go ktoś pogonił rzemieniem. Zwolnił gwałtownie dopiero gdy przebiegł niespodziewanie blisko Loftusa niemal na niego wpadając. Zaklął, odłożył broń o której nie zapomniał, wywinął jedną rękę z ramiączka plecaka i przerzucił go na przód. Na pamięć wymacał w nim pochodnię, przy okazji dochodząc do wniosku, że jest niepokojąco pusty i musiałby przy okazji uzupełnić ekwipunek, przerzucił plecak na miejsce utykając drewno między udami, a w kieszeni płaszcza odnalazł zapałki.
Kiedy mrok uciekł przed tańczącymi płomieniami podniósł broń, znieruchomiał na moment by materiały przestały szeleścić i wytężył słuch. Dźwięki nieprzyjemnie odbijały się od wilgotnych, skalnych ścian, ale dzięki temu niosły się daleko i nabierały na sile. Miał też chwilę by przyzwyczaić oczy do światła pochodni.

- Raczysz sobie nie błaznować głupia babo?! - odezwał się w końcu w wyraźnie słyszalną nutą irytacji. - Nie po to cię wycuciłem z letargu, żeby sobie teraz kostki pokręcić ratując cię z zapadliska!

Znów znieruchomiał. Wstrzymał nawet oddech. Słuchał.

- Loftus prawdę mówi. Nie oddamy cię temu bufonowi. Chodź tu na ten tychmiast! Nie każ mi się kurwa gonić! - Oleg zreflektował się, że to jednak szlachcianka i może nie wypada tak jej wyzywać.
- Zacna panienko! - dodał lekko zmieszany łypiąc z ukradka na reakcję Loftusa.

Zakładał jednak, że po tych słowach dziewczyna albo przemyśli swoją ucieczkę i przyjdzie do światła, albo weźmie nogi za pas. Wtedy narobi hałasu, a nie mogłaby prześcignąć go nawet na warunkach, a teraz on widzi ziemię pod stopami a ona błądzi po omacku. On jest silnym mężczyzną, a ona wymęczoną kobietką. On ma w plecaku dwa sążnie liny a ona pochodzi z wyższych sfer.
`Łatwizna - pomyślał
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 29-08-2019 o 07:44.
Morel jest offline