Trochę główkowałem co by tu począć.
Znajomość szlaków daje nam poważny "edge" nad Granicznymi.
Myślę, że musimy wycisnąć z sytuacji maksimum.
Galeb może pójść do obozu Brocka i wrócić w ciągu dnia lub półtorej. Proponuję zrobić z nim Brockiem małą wymianę, bo wydaje się dużo wiedzieć o zakulisowych gierkach.
Dywersja na posterunkach na przejściach przez góry w zamian za informacje. A potem się rozchodzimy - najemnicy uchodzą do Księstw, a my idziemy do Karaku.
Dopóki by Galeb nie wrócił reszta teamu może zrobić zwiad na Przełęcz.
Argumenty:
- Brock darzy sympatią Gucia. Plus Brock czuje sapanie Imperium na karku i jest obecnie tłamszony przez Graniczniaków.
- Potrzebujemy dodatkowych informacji o sytuacji lub rzeczy, które pozwoliłyby nam dosrać Granicznym w oczach krasiów.
- Jest szansa, że Graniczni uznają, że tak naprawdę współpracujemy z Brockiem i będziemy uchodzić razem z nim.
Co wy na to?
Co do drużyny nieludzi. Galeb spróbuje odnowić moc run na broni swojej i Detlefa na jakimś postoju zanim jeszcze dotrą do kopalni. Dwie próby, by nie opóźniać za bardzo. |