Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2019, 00:27   #51
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację


Mimo początkowych trudności, walka zakończyła się nadspodziewanie szybko. Chociaż stwory potrafiły nieźle przywalić to okazały się być mało odporne na ciosy. Straty były dotkliwe, ale można było uznać je za akceptowalne. Z punktu widzenia gwardzisty nie zginął nikt ważny, a przynajmniej nie zginął nikt, za czyje zdrowie był osobiście odpowiedzialny, a to już coś.

Największym minusem zaistniałej sytuacji było to, że Vantrag musiał zdradzić się ze swoimi umiejętnościami. Niby nie pokazał zbyt dużo, ale jeśli wśród członków wyprawy znajdował się ktoś, dybiący na życie pozostałych, udało mu się uzyskać cenną informację.

~Trudno…~ wzruszyłby ramionami, ale z braku takiej możliwości, pokiwał tylko orlą głową i wzbił się w powietrze, po czym powoli okrążył ruiny, rozglądając się na wszystkie strony. Udalo mu się wypatrzeć coś, co wydawało się być istotne, ale nie zamierzał wracać na razie do swojej zwyczajnej formy, by podzielić się wiedzą z pozostałymi. Niektóre rzeczy mogły poczekać.

Kiedy Canth dał znak do wymarszu, Gwardzista wzbił się w powietrze i ruszył drogą powietrzną, lekko wyprzedzając karawanę i szukają potencjalnych niebezpieczeństw. Pozostałości elfiego obozowiska nie wróżyły najlepiej. Obniżył lot, by na podstawie śladów oszacować wielkość i kierunek poruszania się grupy. Zatoczył kilka razy krąg, informując w ten sposób towarzyszy o znalezisku, po czym wzniósł się na tyle wysoko, żeby być poza zasięgiem ewentualnego ataku i ruszył w stronę, w którą zdawało mu się, że ruszyli niedawni obozowicze.
 
shewa92 jest offline