Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2019, 10:56   #135
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
- Kto, kurwa?!

Oreja starał się zrozumieć za wszelką cenę, co do kurwy nędzy dzieje się po drugiej stronie połączenia ale za chuja nie trafiały do niego słowa Hernana Spuchnięte Jajca.

- Po chuj żeście tam kurwa lazły, pizdy w dupę jebane!

Darł się, próbując przekrzyczeć kaszlnięcia glocka.

- Pies nie żyje i sprzedał was pedały jak brudną putanę za parę grosz... - głos mu się załamał ze zdenerwowania. Odchrząknął. Zacisnął kierownicę wbijając w nią bezwiednie paznokcie. - Hernan, amigo - spuścił z tonu, - rozejrzyj się wokół, zobacz co się dzieje. Gra toczy się o większą stawkę. Zostawcie to gówno i zajmijcie się tym co należy.

Rozłączył się rzucając telefon na siedzenie pasażera i tłukąc rękami w kierownicę, zwisającą, poplamioną podsufitkę, nic niewinne siedzenia, żeby tylko rozładować złość i frustrację. Do tego wszystkiego El Nino nie odbierał! Gdy już się uspokoił, ściągnął czapkę i przeczesał palcami włosy. Poprawił koszulę. Kurwa, musiał się wziąć w garść. Po chwili wyszedł już opanowany z pożyczonego rzęcha, przesuwając w ustach znalezioną nie wiedzieć gdzie wykałaczkę. Znalazł bezpieczne miejsce w cieniu, gdzie sam niezauważony przez nikogo mógł w spokoju mieć na oku jadłodajnię i wszystkich wchodzących i wychodzących.

Czekał, obserwował i liczył na to, że szczęście będzie mu sprzyjać, że wydarzy się coś, co zmieni ten parszywy dzień.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline