08-09-2019, 19:25
|
#6 |
|
Bladin rozejrzał się. Nie było wyjścia, trzeba zasięgnąć języka. Rozejrzał się szukając krasnoludów, do których mógłby podejść i zapytać. Jeżeli ich nie znajdzie, trzeba będzie podejść do karczmarza. Wyciągnął wizerunek Katriny i ruszył.
- Niechaj Grimnir wam błogosławi - przywitał się. - Nazywam się Bladin, szukam tej kobiety, była tu dopiero co. Wiecie, gdzie ją znajdę? - zerknął starając się z twarzy wyczytać to, czego słowa mogłyby nie powiedzieć.
|
| |