Słysząc ostrzeżenie, Canth zaczął wydawać rozkazy
-Rozstawić się szerzej! Broń w pogotowiu, ale bez żadnych agresywnych ruchów! Czekać, aż będzie dobrze widać, kto to! - elfy zwykle preferowały ataki z zaskoczenia, więc ten jawny ruch nie pasował dowódcy - Dwóch obserwuje zbliżających się, reszta sprawdza okolicę, to może być odwrócenie uwagi! Chcę mieć pewność, kto się tu zbliża! - krzyknął do obserwatora. Z mniejszej odległości ten powinien już dobrze zauważyć, z kim mają do czynienia, wciąż dając im przynajmniej kilkanaście sekund na reakcję.