Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-09-2019, 13:13   #1567
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Decyzja była natychmiastowa. Część banitów pozostała w budynku bramy, ustawiając się przy otworach strzelniczych i czekając na ruch wroga. Druga część, dowodzona przez Lothara, popędziła za znajdującym się kilka kroków z przodu Axelem, który już wpadał na drgający most. Łańcuchy szarpały i chybotały się. Ze starego mostu odpadały kawałki darni, spróchniałe drzazgi i resztki ptasich gniazd. Mayer był w połowie i czuł, że biegnie po pochylni. Zaraz za nim znajdował się Zingger, który aby przejść na most musiał zrobić większy krok. Lothar i banici musieli skakać. Dźwigany przez nich stół był tylko przeszkodą. Nim przestrzeń między bramą a wieżą stała się zbyt duża do pokonania, na moście znalazło się dwóch banitów. Teraz wszyscy, w miarę jak most wędrował w górę, zsuwali się ku ciemnemu, łukowato sklepionemu przejściu w wieży.

Pierwszy, przy opuszczonej, pordzewiałej kracie znalazł się Axel. W krótkim tunelu, którego zakończenie stanowił, tym razem uniesiony portcullis i opuszczony most wiodący do kolejnej bramy, Axel dostrzegł dwoje pancernych drzwi, w prawo i w lewo. Musiały prowadzić na górę, tam gdzie znajdował się mechanizm i strażnicy.

Most zatrzymał się, uniesiony pod sporym kątem. Awanturnicy i banici znaleźli się tuż przed kratą. Powyżej nich znajdowały się wąskie otwory strzelnicze. Leonard, który pozostał w bramie, uniósł kuszę. W jednym z okienek mignęła mu jakaś postać. Strzelił. Bełt odgryzł kawałek ceglanego muru, tuż obok parapetu. Postać zniknęła.
 
xeper jest offline