- Noż oberżysto cóż to? Żadnych gości nikt nie czeka na strudzonych wędrowców potrzebujących schronienia. - Powiedziała złodziejka, otrzepując swój kapelusz z nieistniejącego kurzy. - Rozpal na kuchni podaj strawę dla mnie i moich towarzyszy. Szykuj pokoje i ugość opowieścią cóż tam w okolicy słychać. - Dodała siadając koło stolika wyglądającego najczyściej. Zostawiając swoje rzeczy obok.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 12-09-2019 o 13:43.
|