Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2019, 18:47   #523
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Czas spędzony w mieście wyraźnie służył Mandragorze. Wyglądał zdrowo i był o wiele bardziej pewien siebie niż na początku gdy dopiero dołączył do drużyny Walkirii. Widać kilka morderstw, nawet jeśli popełnionych w samoobronie, zmieniało człowieka. Wyglądało też na to że się na ostatniej wyprawie wzbogacił, jego ekwipunek zdecydowanie przyciągał uwagę. W każdym razie do momentu aż ludzie napotykali jego wzrok. Wężowe oczy dalej odstraszały, a nieprzyjemne wrażenie potęgował zabójczy goblini wąż, ten sam który prawie odesłał rumaka Laerune do zaświatów. Zwierze swobodnie oplatało się na prawym ramieniu mężczyzny, uważnie obserwując otoczenie dookoła. Najwyraźniej Mandragorze udało się go wytresować. W z bandoliera wystawało natomiast kilkanaście mikstur i zwoi, widać było że całość była gotowa do użycia w każdej chwili.

Z dnia na dzień spędzał w wspólnej sali coraz mniej czasu, zajęty swoimi sprawami. Coraz częściej też wychodził poza mury miasta, gdzie nad małym ogniskiem pędził swoje tajemnicze wywary. Pytany o nie wzruszał ramionami, jakby nie chciał podzielić się ich sekretem.

***

Uważnie wysłuchał opowieści Kudla, wyglądało na to że mieli na rekach mordercę. Nie należał do dawnego trzonu drużyny, niewiele więc wiedział o ich przeciwnikach, ale był pewien że jego skromny intelekt i wiedza alchemiczna pomogą przy rozwiązywaniu tej zagadki.

- Z-zostanę t-tutaj i zajmę się m-morderstwem. - oznajmił - Nie znam się na r-religii i chcę mieć z nią jak najmniej w-wspólnego. B-boskie problemy z-zostawiam bogom. Chętnie obejrzę za to ciała.
 
Zaalaos jest offline