Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2019, 22:23   #66
Klebern
 
Reputacja: 1 Klebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputację
Elfka rozejrzała się po kolei po wszystkich uczestnikach karawany. Skinęła w kierunku Kadira i po raz pierwszy się odezwała.
- Czarodziej?
Wypowiedziała to raczej tonem stwierdzającym niż pytającym.
- Szukacie czarodziejów?
- Niekoniecznie - zrobiła mały grymas skrzywienia na twarzy - Ale to się jeszcze okaże czego szukamy.
- Co to oznacza?
- To zależy od tego, czego wy szukacie.
Widząc chwilę zadumy Cantha, roześmiała się lekko - Patrząc na to jak się migasz od odpowiedzi, to oczywiste, że czarodziej. Nieważne, w was ludziach nigdy nie było za grosz szczerości.
- O tym nie rozmawiaj ze mną. Ja odpowiadam za przebieg wyprawy, a nie jej cel. - Canth zazgrzytał zębami, zmęczenie dawało mu się we znaki. - Oczekujesz szczerości wobec kogoś, kto nawet nie ma zamiaru się przedstawić, nie wspominając o niejasnych intencjach?
- No, no, pokazujesz ząbki. Tylko uważaj, żeby się to niemiło się dla Ciebie nie skończyło. - Po chwili dodała bardziej oschle - Gdzie są elfy?
- Liczę na kulturalną rozmowę, nic więcej, to Ty mi grozisz. Jakie elfy?
- Dobra, nie będziemy się licytować. - odparła - Te elfy z tego obozowiska. Dlaczego ich szukacie?
- Sprawdzaliśmy jedynie pozostałości obozowiska, które było na naszej drodze, kwestia bezpieczeństwa. Czemu twierdzisz, że ich szukamy?
- Tak tylko myślałam. Którędy poszli?
- Jak dalej ruszycie w swoją drogę, powinniście iść po ich śladach. Przynajmniej według moich zwiadowców.

Elfka tylko wzruszyła ramionami. Potem gwizdnęła przeciągle i zakręciła ręką w powietrzu. Elfy jak na komendę zaczęły was obchodzić i omijać waszą grupę. Po chwili przeszły w trucht, potem w bieg i udały się śladami elfów z tego opuszczonego obozowiska.

Na szczęście niebezpieczne spotkanie z elfami rozeszło się po kościach. Elfy z każdą chwilą się od was oddalały. Tym czasem słońce minęło zenit i nastał największy upał. W tych warunkach lepiej nie podróżować. Oczywiście mogliście się uprzeć i brnąc przez pustynie dalej, jednak pomocnicy jakby nie czekając na was, zaczęli rozstawiać tymczasowy obóz.
 
Klebern jest offline