13-09-2019, 22:24
|
#120 |
| Opustoszałe osiedle - Dobra robota - odezwał się Law, kiedy wszyscy zebrali się przy rozbitej ciężarówce, łącznie z Dunkierką i Rubenem.
„Junior” nie omieszkał pochwalić się w tym czasie koleżance z oddziału rysą, jaka została mu po pocisku z karabinu MEC’a. - Wszyscy spisali się dobrze - dodał Japończyk zwracając się również do złomiarzy i ludzi Kelleya. - Wasz przywódca poległ, jednak umowa pozostaje bez zmian - odezwał się do tych ostatnich. - Przypada nam jedna czwarta z łupów, więc zabieramy ze sobą pięć sprawnych i dziesięć uszkodzonych rdzeniów elerium. Dodatkowo wracamy z jednym MEC’iem. Reszta należy do was - przemówił przywódca skanerów.
Tymczasem pozostali X-COM’owcy ustawili się w szeregu po bokach swojego dowódcy, trzymając w pogotowiu broń.
Robili już interesy z mafią, ale to byli zwykli przestępcy. Nie mogli w pełni polegać na ich uczciwości.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |