Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2007, 22:32   #52
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Blacker wyjął sakiewkę zza pasa, ostentacyjnie potrząsną nią, by zabrzęczały monety, po czym rozsupłał trzymający ją rzemyk i położył należność na stole. Miał nadzieję, że ten gnom się pośpieszy. Już zresztą postanowił, że jeśli nie uda mu się znaleść antidotum i dowiedzieć, kto mógł do cholery coś do niego mieć wróci tutaj i przed śmiercią gnoma zabije. Ot tak, żeby samemu nie opuszcząc tego łez padołu. Każdy wszakże wie, że we dwójkę raźniej?


Wizyta w archiwum również go zdenerwowała. Nie dość, że dłuższy czas musiał się dobijać, by mu otworzono to na dodatek sama wizyta okazała się kompletną stratą czasu. Na wszelki wypadek zabrał bez wiedzy archiwisty wszystkie listy zleceniodawców i ofiar, tak na wszelki wypadek.


Tak rzadko się śpieszył, a gdy już zaczynał to wszystko zmuszało go do rezygnacji z pośpiechu


Co mu pozostało, żeby nie tracić na darmo czasu, w którym trucizna rozpływa się po jego ciele? Możeby tak spróbować najprostszej ścieżki? Skoro ten ułomny truciciel najwyraźniej chciał być odnaleziony, chciał przez chwile być panem sytuacji, spojrzeć w oczy oprawcy i najpewniej wygłosić przed śmiercią kwiecistą mowę, to być może zostawił na miejscu zbrodni jakąś wskazówkę?


Tylko po co ta cała szopka, jak gdyby nie miał nic innego do roboty niż uganianie się za jakimiś psycholami. Cóż, ryzyko zawodowe, takie same jakie podejmują ladacznice - i im i jemu może się trafić klient-psychol, który może nieźle nabruździć.
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline