Odejście elfów Łotr przyjął z niemałą ulgą. Nie był w formie do starcia w tej chwili, cieszył się też że wszyscy uczestnicy wyprawy o nim zapomnieli. Przynajmniej na tą chwilę. Dawało mu to nieco czasu i spokoju na doprowadzanie się do ładu. W ciszy wyciągnął z juk swojego Erdlu namiot i mozolnie go rozstawił. Nie miał ze sobą żadnych służących, czy innych pomocników, dlatego robota zajęła mu wyraźnie więcej czasu niż innym. Zdążył na szczęście przed nadejściem najgorszych upałów, dlatego korzystając z odrobiny zapasowego czasu ruszył do namiotu lazaretu o którym wcześniej wspominał Eupatryd. Skoro ten miał zamiar zaoferować mu darmową opiekę medyczną to głupotą byłoby nie skorzystać. |