Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2019, 13:37   #140
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Pomóc trzeba było, dzieciom tym bardziej. Czy to się komuś podobało, czy nie. Szczęście w nieszczęściu, to były dzieci stepów, samodzielne i przyzwyczajone do wysiłku, bólu i obowiązków. Pomogły Yariemu w urządzaniu obozowiska tak, jak potrafiły, a Yahim udał się wraz z Rusłanem na polowanie. Dzieciak ustrzelił dwa susły, a dorosły kilka kuropatw. Mieli co jeść.

Gnimnir tymczasem próbował sobie to wszystko poukładać w głowie. O dziwo, nawet notatnik Putinova zszedł na dalszy plan. Póki Yahim polował, krasnolud wyciągał pojedyncze z informacje z dzieciaków. Starszak uzupełnił je później, gdy obdzierał susły ze skóry.

Napastnicy wyglądali zupełnie jak ludzie, tylko mieli te straszne, całkiem czarne oczy i jakoś dziwnie mówili, tak gardłowo. Było ich wielu i zaskoczyli śpiące Polyan. Do tego ten potwór, gigant, którego nie widzieli dokładnie... Miał mieć ponad dwadzieścia stóp wzrostu, niezliczoną ilość rąk i ogromną siłę. To on rozwalił bramę, a potem zabił wielu obrońców. Gdy ci w końcu poddali się, zostali związani przez czarnookich i popędzeni w góry. Najmłodsi, nie wiedzieć czemu zostali puszczeni wolno. Ruszyli do Medvednyj, bo co innego mieli robić? Tam bezpiecznie, i są ważni ludzie, którym trzeba było przekazać wiadomość o ataku.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline