19-09-2019, 21:24
|
#50 |
| - Ano powinni. - Felix zgodził się z Kateriną, po czym końcem trzymanego kija wytoczył poza obręb ognia większy kawałek drewna. Przeturlał nim po trawie gasząc płomienie i przygaszając tym samym ognisko.
- Saxa, miej łuk w gotowości. - Zwrócił się do dziewczyny przyciszonym głosem i sam nałożył grubszą, bojową strzałę na cięciwę swojego łuku.
- Wszyscy przygotować się. Hans, stań na tamtym skraju obozu i nasłuchuj. - Łowca wskazał przeciwny koniec obozu do tego, którym wyruszyli Franz z Karlem. - Dziewczyny, rozglądajcie się bacznie. Wszyscy zachować cisze i nie rozłazić sie. - Po wydaniu poleceń Felix możliwie cichym krokiem podszedł na przeciwległy do pozycji Hansa kraniec obozowiska i sam wsłuchał się w odgłosy nocnego lasu. Starał się wyłowić cokolwiek podejrzanego, wskazującego na los bądź obecność ich towarzyszy. Jednocześnie utkwił wzrok w ciemnej głuszy, powoli przesuwając po niej spojrzeniem, wypatrując ruchu.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
| |