Jestem MG facetem, wśród graczy mam dwie dziewczyny i dwóch facetów, wiec wyrównanie (chociaż jeden przekonuje sie coraz bardziej do D&D i chyba dołączy
do gry wiec męska część towarzystwa będzie przeważać) ale patrząc obiektywnie to kobiety nie grają wcale gorzej, powiem więcej czasami nawet maja lepsze pomysły i jest trochę erotyzmu, bo nie nazwe to miloscia ani nawet romantyzmem. Po prostu kaplanka Lillith zostala poderwana przez czarodzieja Magreena po czym przeżyli upojna noc
Wiec jest ciekawiej gdy w drużynie tworzą sie związki które w prawdziwym świecie nie maja miejsca (chłopak koleżanki w grze zrobił wręcz odwrotnie) Lillith była kapitanem statku, a kumpel chcąc przejąc władzę na statku przeprowadził bunt przeciw niej. (i to sie nazywa nie wprowadzanie prawdziwego życia do gry
) Ale z kobieta MG osobiście sie nie spotkałem.Co nie mowie było by ciekawym doświadczeniem