22-09-2019, 14:06
|
#680 |
| Bert, podczas powrotu ze zwiadu, starał się ułożyć jakiś plan działania. Przełęcz nie była aż tak dobrze strzeżona jak początkowo myślał i plan podłożenia ładunków zapewne się uda, tylko potrzeba sprytu. Najlepsza pora do tego typu działań to noc i w związku z tym nadają się do tego, tylko on sam i krasnoludy. Jednego krasnoluda na razie nie liczył, gdyż zajmował się szalonym projektem namówienia Brocka do kolejnej zdrady. Drugim problemem było wycofanie się z miejsca zdarzenia. Chodziło tutaj zarówno o saperów uciekających z przełęczy, ale także o wybór drogi ucieczki z gór dla całej drużyny. Bert gdyby był dowódcą zdecydowałby o przejściu do Karak Hirn, wszak były z nimi zacne krasnoludy, ale dowódcą nie był i po sposobie działania Gustawa oceniał że ryzyko sypnięcia się wszystkiego jest dość spore. |
| |