Przez moment panowała cisza...
- O... Wino, kobiety i śpiew! - wrzasnął jeden z potworków (chociaż o śpiewie nie było mowy), równocześnie bijąc brawo.
- Tak trzymać, mała! - krzyknął następny.
- Tak, tak! Dawaj mała! I pokaż cycki!
- Masz czym oddychać! Pokaż cycki!
- Więcej cycków! - do okrzyków dołączył się tymczasowy nosiciel kapelusza...
...a chwilę później zaczął uciekać przed Saxą, która po zakończeniu występu spróbowała odzyskać swoje nakrycie głowy.
- Kobiety za mną biegają - zawołał uradowany. - Widzicie, jakie mam powodzenie?
Uskrzydlony owym powodzeniem nie zauważył, że Eliona podstawiła mu nogę... i biedak wyłożył się jak długi, co spotkało się z jękiem rozpaczy dopingujących mu kompanów.