Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2019, 14:28   #1582
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Pozostali banici wyznaczeni do szturmu na wieżę, ci którzy nie zdążyli wraz z Lotharem i swoimi kompanami przedostać się na most, teraz korzystali z liny Leonarda. Mała Kass, Wurt, Magnus i Sigrid dołączyli do znajdujących się w tunelu. Teraz czas grał kluczową rolę. Krata zaczynała się zsuwać, a most ociężale acz nieubłaganie, w akompaniamencie zgrzytu łańcuchów na pordzewiałym korbowodzie wędrował w górę. Trzeba było wszystko postawić na jedną kartę, zignorować obrońców ukrytych za murami tunelu i pędzić na złamanie karku na most. Tak też zrobili. Z góry, z dziur w suficie nie spadła ani jedna włócznia. Strażnicy ukryci za ścianami, przez otwory strzelnicze, samemu będąc bezpiecznymi, oddali kolejną salwę.

Sigrid krzyknęła i upadła, kiedy bełt ugrzęzł jej w nodze. Lothara coś zadrapało między łopatkami. Odruchowo się skulił i wtedy dostał w plecy. Warstwy pancerza zatrzymały część impetu, ale i tak uderzenie pchnęło go do przodu, tak że wpadł na biegnącą przed nim Kass i razem z nią zwalił się na bruk. Bolało jak diabli. Szlachcic czuł na plecach ciepłą strugę własnej krwi. Most był coraz wyżej, a prześwit między kratą a kamieniami przejścia miał wysokość krasnoluda. Część banitów była po drugiej stronie. Podobnie Leonard i Axel. Berni właśnie przemykał pod bramą.
 
xeper jest offline