Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2019, 22:17   #16
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Noc...
Kolejna wspólna noc. W nie swoim tym razem łożu, ale równie przyjemna, jak kilka poprzednich. Tylko trochę niespokojna, bo zwykle za oknami nie wyło stado wilków, a i sąsiedzi byli cichsi.
Nie mówiąc już o tym, że w ich domu najbliżsi sąsiedzi mieszkali parędziesiąt metrów od nich.
Ale to były drobiazgi. W końcu liczyło się tylko i wyłącznie to, że byli razem.

Ranek zakłóciła niepokojąca wieść o zniknięciu Kari.
Imię Bjornowi nic nie mówiło, na szczęście Eydis udzieliła odpowiednich informacji. To było niepokojące - ciężarne kobiety zwykle nie wychodziły nocami z domów. A zaniepokojenie Eydis wyglądało na poważniejsze, niż można by przypisać jednemu zniknięciu.
Czyżby to nie był pierwszy taki przypadek?
Jeśli tak, to znaczyło, że znaleźli się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiedniej porze, a Bjorn zdecydowanie by nie chciał, by kolejną "znikniętą" osobą była jego niedawno poślubiona małżonka.
Parę słów wystarczyło, by obawy Bjorna zniknęły.
Eydis była osobą, która zaaranżowała jej małżeństwo z kowalem. Nic więc dziwnego, że obawiała się o przyszłą młodą matkę.
- Sądzisz, że uciekła od męża? - spytał Bjorn.
Po chwili namysłu Eydis pokręciła głową.
- Chyba nie...
A później podzieliła się i historią Kari, i swoimi przemyśleniami.

Za Kari ciągnęła się niechlubna historia jej matki, która uciekła z kochankiem, zostawiając z ojcem maluteńką Kari i jej starszego brata.
A gdy brat dorósł i się ożenił, Kari nadal nie miała łatwego życia. Wykorzystywana przez bratową robiła za służącą.
Ale nigdy nikomu się nie skarżyła, więc trudno powiedzieć, czy małżeństwo z dużo starszym wdowcem było szczęśliwe.
Dwójką dzieci z poprzednich małżeństw opiekowała się wzorowo, a kowal publicznie żonę na rękach niemalże nosił.

Bjorn wysłuchał tej relacji, w której - jego zdaniem - mogło się kryć drugie dno. Kowal był człowiekiem dużo starszym, urody nienachalnej, a na dodatek miał już dwie żony. Oczywiście wcześniej. Taki człowiek miał z pewnością swoje nawyki, które nie musiały się podobać trzeciej żonie. Na dodatek miał już dwóch synów z poprzednich małżeństw, a dzieci czasami wrednie się zachowywały w stosunku do swej macochy. Te co prawda były za młode, by się macochy pozbyć definitywnie, ale mogły jej nieźle zaleźć za skórę.
Na tyle, by Kari uciekła? Trudno było powiedzieć.
No i raczej trudno było sądzić, że któraś z tutejszych niewiast na wydaniu pozazdrościła dziewczynie bogatego męża

Dwie żony powędrowały w Zaświaty... A może na kowalu ciążyła klątwa? A Kari, która nie chciała iść w ślady swych poprzedniczek, wolała uciec?
Wątpliwe.
- Gdyby jednak uciekła, to z pewnością zabrałaby z domu jakieś cenne przedmioty - powiedział. - Trzeba by spytać Sindriego. - Spojrzał na Eydis, jakby na nią chciał scedować to zadanie. - I jakie ubrania zniknęły.
- Thyrio, zostań z Eydis - powiedział wstając. - Ja się dowiem, czy są jakieś nowe informacje.
- Ale... Eydis spojrzała na mężczyznę. - Pomożesz w poszukiwaniach?
- Oczywiście - zapewniła, w imieniu męża, Thyria.


A wioska huczała od plotek, ale te Bjorna nie interesowały. Miał zamiar dowiedzieć się, kto zajmie się poszukiwaniami. A najpewniejszym źródłem tej informacji był Sindri.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 26-09-2019 o 22:28.
Kerm jest offline