Saxa pociągnęła długi łuk z butelki zanim odpowiedziała.
- Nam się dostały małe przykurcze ...- wyciągnęła się leniwie na krześle, trochę krzywiąc się kiedy parę miejsc ją zabolało. - ... nie były skłonne do rozmów raczej do przerzucania się inwektywami. Toteż postawiłyśmy na rozwiązania siłowe. Trochę się odgrażali jak uciekali ale wątpię by szybko wrócili do piwnicy. - Powiedziała złodziejka ewidentnie zadowolona z rozwiązania jakie udało jej się uzyskać. |