27-09-2019, 15:00
|
#146 |
Dział Fantasy
Reputacja: 1 | Yarislav opuścił jurtę plecami do wyjścia, w lekkim ukłonie. Poważnie traktował polecenie atamana, zwłaszcza, że okazał się on być nie tylko wojownikiem, ale i uczonym.
Gnimnyra zaczepił szeptem w drodze do Alyany. - Sefff… A jesteś pewny, że nic za wami z tej dziury w ziemi nie wylazło? Ja nie mówię, że jaki gigant od razu! - Syknął podnosząc w górę dłonie w geście bezbronności.
Namiot wiedźmy znajdował się kilkadziesiąt kroków przed nimi. |
| |