Morfik wstał powoli.Popatrzył po wszystkich zebranych.Jego wzrok zatrzymał się na Bradzie.
- Brad nie znamy sie zbyt dobrze...ale ja i mój brat również jesteśmy przeciwko całej tej tyranii.Wojsko zabrało nam praktycznie wszystko co mieliśmy.Nie mamy pieniędzy na wypłaty dla pracowników. Nie mamy z czego żyć.Myślę, że pora to zakończyć.Ja Morfik oraz mój brat Kmil jesteśmy z tobą - rzekł i usiadł z powrotem na swoje miejsce. Miał nadzieje, że uda im się uzbierać jeszcze więcej osób do walki. |