Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2007, 17:52   #7
Astaroth
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
Abdel słuchał słów sołtysa w milczeniu. Znał dobrze to wszystko o czym mówił z własnej autopsji. Niedalej jak wczoraj strażnicy zabrali mu cały zapas mleka, zabili dwie świnie i prawie wszystkie kury. Abdel będąc rozważnym zachował wtedy spokój i zimną krew nie dając ponieść się emocjom. Jednak teraz, gdy usłyszał o gwałcie na córce Brada i śmierci jego żony po prostu zaniemówił. Natychmiast przed oczyma stanęła mu jego własna żona i córka. Co prawda jego dziewczynka była jeszcze mała, ale dobrze rozumiał ból Brada jako ojca i męża. *Synthia, moja kochana córeczka; gdyby coś jej się stało...* - pomyślał Abdel i krew napłynęła mu do twarzy a palce zacisnęły się w pięść. Jednak szybko odpędził od siebie te myśli, wizja była nie do zniesienia. Popatrzył na zgromadzonych, a gdy zdał sobie sprawę z tego, że juz każdy wypowiedział swoją kwestię i wszyscy czekają tylko na niego, wstał i powiedział zwracając się w stronę Brada:
- Boleję nad Twoją stratą, sam mam żonę i córkę. Jednak usłyszałem tu dziś także głos rozsądku. Nie jesteśmy żołnierzami i wielu z nas nigdy nie trzymało w dłoni miecza. Dlatego musimy działać rozważnie, gdyż potem nie będzie odwrotu. - następnie zwrócił się do pozostałych:
- Wiedzcie jedno...jeśli zawiedziemy, zemsta żołnierzy spadnie na głowy naszych rodzin. - odczekał chwilę, jakby walcząc z myślami po czym spojrzał na sołtysa.
- Pomogę Ci, ale obyś miał dobry plan i wiedział co robisz.
Odetchnął głeboko i usiadł na swoje miejsce.
 
Astaroth jest offline