Jak widzicie odpis pojawił się po czasie za co przepraszam. Jak wiecie miałem ostatnie dni nieco zawalone w życiu prywatnym. Najpierw ślub, potem poprawiny, a wczoraj do godziny 21:00 tak potworny kac, że nie byłem w stanie pisać. Kiedy myślałem, że wyrobię się do północy musiałem pilnie wyjechać z miasta i wróciłem koło godziny 00:30 dzisiaj. Padałem na ryło, ale stwierdziłem, że dam radę i popełniłem posta starając się aby nie wyglądał on jak "na odwal się".
Mam nadzieję, że następnym razem nie będę miał poślizgu, ale była to wyjątkowa sytuacja. Nie odkładałem nic umyślnie na ostatnią chwilę, nie planowałem wyjazdu.
Mam nadzieję, że post pisany na oparach mojej energii do życia będzie znośny, a mój przekład z ślubu w wykonaniu katolickim na sigmarowe nie jest przerażający. W razie co walcie śmiało to coś zmienimy.
Mroku jeszcze raz sorka za obsuwkę, ale starałem się dać to na czas tylko, że nie pykło.
Postarałem się za to aby wisiał jak już wstaniesz rano. Rewelacji co do walki ode mnie nie ma. Deklaracja jest wyżej w komencie ode mnie. Standard czyli ataki wielokrotne, uniki, parowanie.
Bez strzelania, rzucania, itd. Od razu zwarcie jak lubi Rudi. Z kompletem PP można szaleć.
