Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2019, 19:13   #113
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Kiedy Hektor dokończył posiłek wyszedł z karczmy. Dołączył do pozostałych i cała trójka udała się z powrotem do Hebalda i pozostałych. Przemykając bocznymi uliczkami spostrzegli Mevela. Mężczyzna szedł trochę ospale, a jego spojrzenie wydawało się puste. Zaraz go zauważył jeden z łowców i zaczął agresywnie wypytywać. Nie chcąc się rzucać w oczy trójka pospiesznie umknęła z powrotem w boczne uliczki. Powracając do karczmy zastali wystraszonego Diziego w stajni, wbity w drewniany słup bełt oraz masującą swoją głowę Izabelę. Hebald zdawał się nie brać udziału w tym co zaszło, tak samo jak smok. Magini nie była jednak skora podzielić się dokładnie tym co zaszło. Ważnym było, że według niej Mevel nie powinien pamiętać, że został porwany. Ostatecznie tylko, czy aż tyle, udało się osiągnąć. Mężczyzna będzie miał zupełną pustkę w głowie o ile ktoś mu nie pomoże.

Kiedy trio zawitało z powrotem do głównej izby karczmy Aurarius i Hebald rozmawiali przy jednym ze stołów. Mag coś skrobał w swojej księdze. Co ciekawe miała ona zupelnie czarne stronice, a tusz jakiego używał był biały. Smok przerwał wypowiedź widząc swoich towarzyszy. Z nadzieją patrzył na łowcę. Kiedy jednak zobaczył plecak zaniepokoił się. Niepewnie zajrzał do środka i wyraził wielkie zdumienie.

- W zasadzie to notatki są moje. Ten sprzęt jest mi znany ale nie miałem takiego. Ha, interesujące. Sam plecak też nie jest mój, tamten był znoszony. Dranie pomieszali rzeczy! W zasadzie najważniejsze mam, moje badania. Nawet nie są podarte, ani zabrudzone. Dziękuję ci Esmondzie... Khm, dziękuję wam za trud. Obiecywałem wcześniej Gveirowi magiczną broń, więc myślę, że mogę dla ciebie taką wykonać. Takie same zasady. Zastanów się jakie ma mieć cechy a ja ci powiem co mi do tego będzie potrzebne.

- Bardzo szybko się uwinęliście... Liczę, że nie oznacza to iż za moment wpadnie tutaj grupka tych łowców chętna zemsty? – glos Hebalda był chłodny. Widać ciągle cała sytuacja go denerwowała. Zmierzył trójkę oceniającym spojrzeniem pelnym wstrzymywanego gniewu.

- Jeśli nie, to uznałem, że i tak potrzeba jest nam odpoczynku od drogi, ogrzania kończyn i wytchnienia dla umysłu. W mieście jest dzisiaj targ, proponuje wam skorzystać. Może znajdziecie coś ciekawego. Jak się dowiem że sprawiliście kolejne kłopoty... Będą reprymendy w wypłacie.
 
Asderuki jest offline