Gwen nie rozumiała co khazad przekazał Grimmowi, dlatego stwierdziła, że pewnie klął na zaistniałą sytuację i nakazał walczyć.
Akurat kobieta nie miała zamiaru nigdzie się wycofywać ani chować. Wręcz czuła się stworzona do takich sytuacji i planowała stawić czoła nadchodzącemu złu. Jej ojciec na pewno byłby dumny widząc córkę idącą w jego ślady, podtrzymującą to, czym zajmowała się jej rodzina, czyli walką ze złem.
- Tłumacz mi gdyby mówili coś ważnego - zwróciła się do Grimma z konkretną prośbą i kiwnęli głowami porozumiewawczo po czym ruszyła za krasnoludami.