Tymon zajął swe miejsce po prawej stronie bramy. Nakazał przygotowanie niezbędnych do obrony akcesoriów. Podzielił milicję cechową na 3 zmiany które miały kolejno obradzać mury. Pracujących zaś u innych mistrzów młodych i silnych czeladników podzielił również drużynę dzienną i drużynę mocną nakazując im, ażeby stawiali się na wezwanie w chwili potrzeby wsparcia murów. Partaczom zaś obiecał, że jeśli który przyjmie jego komendę a wykaże się na polu bitwy może zostać przyjęty do cechu. W sumie z całą pewnością szeregi milicji cechowej i czeladników się przerzedzą więc taką obietnice mógł spokojnie składać, wszak po wojnie zawsze potrzebni są pracownicy aby wyrobić się z terminami zamówień.
Jednocześnie korzystając z ze znajomości teścia czekał na łajbę którą wyprawi swą małżonkę wraz z dziećmi (ich wspólnymi oraz dziećmi Git) oraz zamówionym przez wojsko towarem jak najdalej od tego burdelu. Miał nadzieję, gdy jego ukochani będą już w bezpiecznym miejscu list sporządzony przez Roberta nowego burmistrza Gluckwunsh oraz słowa małżonki będą wystarczające aby wysłano im tu jakieś wsparcie.
Tak czy inaczej Tymon był gotowy.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez Wisienki : 06-10-2019 o 14:28.
|