Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2019, 17:39   #80
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Czaruś a Edi Czikenszit.

Na murach, Berg przywdziany już w skórzany kaftan i narzuconą na niego kolczugę, z potężnym młotem w dłoni wyglądał imponująco, tak sobie przynajmniej mniemał, na tle chłopstwa. Przerażonego chłopstwa jak zauważył od razu, ale do tego miał wrócić później.

Na początek wyjrzał za zręb murów, żeby zobaczyć z jakim przeciwnikiem przyjdzie im się mierzyć. Mieszkańcy budynków poza murami dopiero teraz spieprzyli do miasta. Zauważył też,, że cała masa budynków pozostała nierozebrana. Na koniec, to co najbardziej go interesowało, wypatrzył nieumarłych. Pojawili się w odległości kilku strzałów z łuku od miasta. Stali nieruchomo, jakby na coś czekali.

Wyszukał wzrokiem Czarodzieja, który starał się najwidoczniej być niewidocznym ale mu nie wychodziło. Podszedł też zaraz do niego i cokolwiek nieśmiało spytał.

- Tego no… - odchrząknął. - Wielki czarownik z was być musi, tak że nie strach z wami - stwierdził z przekonaniem w głosie. - Wybaczcie ciekawość, bo prosty ze mnie człowiek, jakimi to czarami w przeciwnika bić będziecie?

- Zwariowałeś? Czarami bić? Wtedy mnie nekromanta zauważy i zabije. Nie, nie, ja tu się schowam i będę was wspierał - odpowiedział Czarodziej, szukając bezpiecznego i ukrytego miejsca.

- Aha… - skwitował Cichy. - Bardzo to… tego, roztropne. A na czym to wsparcie polegać będzie? Pewnikiem jakie mocne zaklęcia ochronne, żeby nas się ciosy nie imały?

- Co? Mocne zaklęcia w jednym miejscu? Wtedy zobaczy gdzie jestem i mnie zabije. Będę czarował subtelnie i jak zauważę nekromantę to wam powiem gdzie jest, żebyście go mogli zabić.

- Aha...

Małodobry oparł młot obuchem o podłoże a sam oparł się o trzonek. Prawą ręką w zamyśleniu podrapał się po tyłku.

- Roztropny z was człowiek - stwierdził w końcu, - i odważny. Właściwie nawet odważniejszy niż roztropny. Inny by się bał, że skończy jak Edi Czikenszit, no ale... Wyście bohatyr, z innej gliny ulepion. Podziwiam wasze męstwo.

Odchrząknął, splunął pod nogi, zarzucił młot na ramię i podszedł pod mur, odwrócił się do niego plecami a przodem do przestraszonego pospólstwa. Włożył dwa palce w usta i gwizdnął przeciągle. Złowił płochliwe spojrzenia, wyobraźnia podsunęła mu puszczane w portki ze strachu bździny aż poczuł smród kloaki, a może rzeczywiście ktoś popuścił w spodnie.

- Przyszli. - Powiedział a w zapadłej nagle ciszy jego głos brzmiał wyraźnie i głęboko. - Stoją tam - wskazał ręką, - pod murami, ci którzy gwałcili wasze żony i córki, a później poderżnęli im gardła, albo na odwrót! - Tak naprawdę wątpił aby nieumarli przejawiali skłonności do gwałtów czy nekrofilii ale takie obrazki mogły przemawiać do wyobraźni prostych ludzi. Jego głos powoli nabierał na sile. - Teraz to samo chcą zrobić z nami! Ale czy im na to pozwolimy? Nie! Bo to my będziemy ich rżnąć! Za naszych bliskich!!!

Teraz odwrócił się w kierunku przyszłego pola bitwy.

- Chodźcie kurwie syny!! - wrzasnął tak głośno, że aż ptaki poderwały się do lotu.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline