Gaar uszykował łuk i rzekł:
-mogą być strzały z moimi pozdrowieniami??-uśmiechnął się złośliwie, jednak nikt tego nie dostrzegł. Wycelował w jedną z par świecących oczu, tę która wydawała się znajdować najbliżej. Cofał się powoli do "wyjścia". -nie ma ktoś buteleczki uświęconej wody? |