Postaram się ale tak niestety wygląda życie z porażeniem mózgowym które jest chorobą mięśniową że moje ciało nie jest zainteresowane moimi planami i dojdzie do wniosku że składanie prania czy zwykłe wyjście do sklepu po chleb zmęczy mnie jak przebiegniecie maratonu :P
Wczoraj miałem zaplanowane wszystko dokończyć ale sobotnie wyjście zmęczyło mnie bardziej niż przewidwałem i zmęczenie przeszło na niedziele :/ za to w sobotę rano miałem więcej czasu oraz sił niż przewidwałem i zrobiłem większość mechaniki.
Wiem że to TMI i pewnie mało kogo obchodzi ale skoro mam okazje to napiszę a nóż widelec kogoś to info zainteresuje