Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2019, 18:28   #28
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 00:15, Trójrożec

Hansetus nie odzywał się przez całą drogę powrotną z Dominium Dusz do Trójrożca, chociaż w głowie kłębiły mu się setki myśli. Pozostali akolici, siedzący w swych fotelach i opasani uprzężą antyurazową, również nie zdradzali ochoty do konwersacji. Młody adept podejrzewał, że każdy z nich układał już w myślach schemat działania oraz analizował wszystkie możliwe scenariusze - być może z wyjątkiem czarującej dziewczyny z tatuażem na czole. Ta poświęcała całe swe zainteresowanie wyskubywaniu wyściółki spod tapicerki swego fotela i robiła to w sposób tak uroczy, że Hansetusowi na widok jej poczynań ciągle plątały się myśli.

Zanim Opiekunowie Umarłych odprowadzili agentów z powrotem do czekającej na nich aerodyny, Estierre porozmawiał w pełen stonowanego szacunku, ale zdecydowany sposób z towarzyszącymi mu Nekropolitami, prosząc w imieniu urzędu Arbites o jak najszybsze spotkanie pomiędzy prałatem Perebiusem i śledczymi. Młodszy z Opiekunów oddalił się na chwilę gdzieś w głąb piramidy – zapewne w poszukiwaniu ściennego komunikatora – kiedy zaś powrócił po kilku minutach, przyniósł ze sobą wieści o umówionym terminie rozmowy, następnego dnia o dziesiątej rano. Po wymianie ceremonialnych ukłonów oraz wykreśleniu w powietrzu pełnych szacunku Orłów goście odprowadzeni zostali na lądowisko.

Maszyna Inkwizycji poderwała się w powietrze z jękliwym wizgiem napędu, pozostawiając za sobą opustoszały niemal całkowicie dziedziniec. Hansetus zauważył, że wszystkie pojazdy Magistratum zniknęły z cmentarnego miasta w czasie, gdy agenci spotkali się z Estierre, na płytach platformy pozostał jedynie drugi ślizgacz, do którego wsiadł medyceusz i który wystartował zaraz po maszynie akolitów obierając zupełnie inny kierunek lotu.

Hansetus był tak głęboko pogrążony w myślach, że ledwie rejestrował słuchem rozmowę pomiędzy dolatującymi do fortecy pilotami, a obsługą systemów obronnych kompleksu, śledzących maszynę lufami dziesiątek stanowisk artyleryjskich. Wymiana słów kodowych i identyfikatorów trwała dobre pół minuty, potem ślizgacz zaczął opadać obracając się jednocześnie wokół osi, podchodząc do wyznaczonego mu przez kontrolerów miejsca lądowania.

Rozległe kamienne korytarze Trójrożca były puste o tak wczesnej porze, chociaż gigantyczny kompleks nigdy nie spał i tu i ówdzie agenci dostrzegli zakapturzone ludzkie sylwetki przemierzające budowlę w asyście ukrytych pod bezimiennymi maskami szturmowców Inkwizycji. Gdzieś z głębi fortecy, od strony największej świątyni, dobiegał stłumiony grubymi murami dźwięk śpiewu świadczącego o odprawianej w sanktuarium religijnej ceremonii. Wiedzeni przez kilku szturmowców akolici nie skręcili ku miejscu kultu, lecz udali się wprost do położonej na czternastym piętrze wieży Ordo Hereticus sekcji Magenta, gdzie rezydowali agenci Ordo prowadzący bieżące dochodzenia Oficjum.

Przewodnicy doprowadzili akolitów pod rozsuwane metalowe drzwi pokryte misternymi grawerunkami o sakralnej tematyce. Czekał tam na nich starszy wiekiem mężczyzna w prostych szarych szatach, z zarzuconym na plecy kapturem. Gładko ogolona i starannie natarta pobłogosławionym olejem czaszka adepta odbijała światło elektrycznych lamp, podobnie jak jego osadzone głęboko w twarzy ciemne oczy.

- Przybywacie od Estierre? – spytał tonem, który sugerował, że było to raczej stwierdzenie niż pytanie.

- Tak – odparł zwięźle Fenoff.

- Jestem adept-kompilator Harasim, oświecony z łaski Boga-Imperatora – przedstawił się akolita, przemawiając z wyczuwalną nutą dumy i poczucia wyższości – Podążajcie za mną, poczyniliśmy wszystkie przygotowania zgodnie z wolą czcigodnego Estierre.


Uwaga istotna w zasadzie tylko dla Graiga - wygląda na to, że funkcjonariusz Estierre jest dobrze znany przynajmniej części personelu Ordo Hereticus.


 
Ketharian jest teraz online