Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2019, 11:31   #10
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Skierowała swe kroki ku piętrze budynku, gdzie był jej szef. Przy okazji było tam jeszcze dwóch techników i dron. Będzie można na komisariacie obejrzeć film ze zdarzenia. Tu też było dużo śladów, ale nie aż tyle jak na dole. Ujrzała szefa jak stał przed rozbitą szybą balkonową. Od razu przeszedł do rzeczy, więc Charlotte posłuchała go i wyszli na balkon.
Wyszła za framugę balkonu i spojrzała na podłogę. Nawet ładna była posadzka lub to co z niej zostało. Spojrzała też na murek, z którego materiału był zrobiony. Zauważyła małą plamkę krwi oznaczający możliwą drogę ucieczki zabójcy.

-Moim zdaniem to mogą być porachunki między gangami, ale i tak wszystkiego dowiemy się mam nadzieję, że przed godziną piętnastą, jak przyjdą pierwsze zdjęcia i notki w bazie danych - opowiedziała co o tym wszystkim sądziła francuzka. Po czym kontynuowała.
-Dwa miesiące temu to też był niezły bajzel, ale widać, że tym razem gość się rozkręcił jak wiertarka udarowa. Ma coraz lepsze pomysły, żeby jak najbardziej utrudnić nam robotę. Jest coraz cwańszy, a my nie możemy dostrzec czego tak naprawdę chce. Może lubi zabijać? Może jest to czysty psychopata? Nie wiem jak pan szefie, ale ja jadę na komisariat. Muszę na spokojnie to obejrzeć. Oraz opuścić to miejsce jak najszybciej, bo od tego smrodu rzygać się chce. Pan też się zbiera? Nie ma kto mnie zawieść - powiedziała do Tobashiego dziewczyna po czym po prostu wyszła.

Rany boskie jak tu jebie - nie siliła się od przekleństw w myślach. Ledwo mogła ustać na nogach. Poczekała na szefa. Najgorsze było to, że czekało ich jeszcze spotkanie wydziału śledczego o godzinie piętnastej. Później zaś oświadczenie prasowe. Dzień miał się tak dobrze zacząć dla Charlotte.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline