Miałem wrócić wcześniej i pisać, ale służbowe wyjście się przedłużyło i jestem dopiero teraz i do tego odrobinę padnięty. Post wstawię jutro rano, ale żeby dać znać o zamiarach to Detlef nalega na akcję pod osłoną deszczu - licząc na efekt zaskoczenia.
Przebieranki/podstępy Leo nie podobają mu się - o ile dałoby się być może wprowadzić na posterunek dwie osoby, to już pozostałych nie bardzo. A przynajmniej nie bez wzbudzania podejrzeń wroga. Lepiej zdjąć wartowników pod osłoną (widok i hałas) deszczu i zabrać się za pozostałych z przewagą liczebną.
Taki plan - o ile kapral Truskawa nie będzie miał nic przeciwko.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |